21 listopada 2016

"Ból" Zeruya Shalev to emocjonalna torpeda - recenzja



„Ból” Zeruyi Shalev przelewa się od pierwszej do niemal ostatniej strony. To trudna, wielopoziomowa powieść. Porusza kwestie różnych rodzajów miłości, bólu, który za sobą niosą i skomplikowanej bliskości. 

 



Chyba nie ma człowieka, którego tytułowy ból by nie dotknął. Pamiętasz swoją pierwszą miłość i pierwsze rozczarowanie? Autorka właśnie do tych emocji zgrabnie nawiązuje. Co więcej stawia tezę, iż na każdym etapie życia ból ten jest w inny sposób przeżywany, inaczej pielęgnowany i nie dzieje się bez przyczyny. Tylko co z tego? To żadne pocieszenie w cierpieniu. Czy można mu zapobiec? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w książce.

Wiele twarzy miłości

 

Każda z nich rządzi się innymi prawami, ma własne atrybuty. Ewoluuje wraz z jej podmiotami i to one niekiedy stają się jej ofiarami, wpadają w niewolę bólu. 

Tak dzieje się z główną bohaterką, Iris, na której porzucenie jej przez ukochanego w nastoletnim wieku pozostawia tak wielkie piętno, że kobieta nawet w dorosłym życiu wciąż to przeżywa i nie pozwala sobie zapomnieć. Szuka odpowiedzi, których nigdy nie powinna poznać. Podświadomie ocenia obecny związek z mężem pod kątem tego z lat młodości, nawet porównuje swoje nastoletnie uczucia do przeżyć dorastających dzieci. Czytelnik poznaje Iris pod kątem mocnych wewnętrznych emocji, towarzyszy jej we wszystkich etapach, które przechodzi i dogłębnie analizuje (a co autorka pięknie przybliża).

„- Miłość ma wiele twarzy- mówi Iris. – Czasami jest oderwana od życia jak latawiec bez sznurka, wiesz, że odlatuje do nieba, ale nie próbujesz go złapać, żeby nie wypuścić z rąk innych, ważniejszych rzeczy.”

Rola bólu w ludzkiej egzystencji

 

Według pisarki ból, czy to fizyczny czy psychiczny, istnieje nie bez kozery. Paraliżuje działania, ale też pobudza w różnych kierunkach. Co jest łatwiejsze, tkwić w nim, tworzyć alternatywne życie, czy stawić mu czoło? Czy główna bohaterka jest w stanie go okiełznać?


„[…] Nie można dźwigać wszystkich zmartwień przez cały czas, zawsze zajmujemy się tylko najpilniejszymi i najbardziej dotkliwymi, chodzimy po świecie z gigantycznym pająkiem na głowie, nieświadomi jego obecności.”


 

Emocjonalna torpeda

 

Shalev w piękny, nieprzesadzony sposób oddaje schemat kobiecego rozumowania, emocjonalnego rozchwiania, burzę myśli, zmartwień, analiz, przewidywań i uczuć. Zamiast wsłuchać się w fakty, kobieta rozmyśla, dopisuje przeróżne scenariusze. Czy dzięki temu uda jej się wyzbyć bólu, o ile jest to w ogóle możliwe?

Autorka buduje długie zdania, które napędzają tempo, a jednocześnie oddają stan emocjonalny bohaterki.

„Iris czuje, że musi w tym momencie przerwać, bo jeśli ma wybierać między bliskością, która pojawiła się między nimi nieoczekiwanie, jakbym mimochodem, a bezpiecznym dystansem kłamstwa, wciąż bardziej ufa dystansowi.”
Powtórzę się, ale „Ból” nie jest łatwą książką. Fabuła oparta bardziej na emocjach, różnych stanach psychicznych niż akcji i dramatyzmie. Dlatego tak trudno jest napisać o samej powieści coś więcej nie wchodząc w szczegóły treści. 

Nie umniejsza to jednak warsztatowi pisarskiemu autorki. Tworzy ona ciepły, fajny klimat, szybko otwiera się na czytelnika i zaprasza go w gąszcz emocji. Od pierwszych stron namacalnie odczuwa on ból bohaterów i autentycznie go przeżywa. Można wrócić pamięcią do własnej przeszłości, z łatwością odnieść się z problemami bohaterki do własnych doświadczeń. To jest aż tak prawdziwe, aż tak naturalne. Może znajdziesz odpowiedzi, których nigdy wcześniej nie otrzymałeś?

Polecam, wspaniała, traktująca o trudnym temacie, a mimo to nadzwyczaj bliska sercu lektura.


„Świat jest pełen katastrof i cudów.”

„Ból” Zeruya Shalev
Wydawnictwo: W.A.B.
Premiera: 12.10.2016
Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz