09 grudnia 2016

„Motylek” Katarzyny Puzyńskiej zimową porą - recenzja



Ciepła, obyczajowa książka w wątkiem kryminalnym – tak w skrócie można powiedzieć na temat „Motylka” Katarzyny Puzyńskiej.  

 

Nie jest to typowy kryminał i ci, którzy sięgają po tę książkę, mogą czuć się zawiedzeni, ale z pewnością nie jest ona słaba. Kiedy już czytelnik przyzwyczai się do domowej atmosfery panującej na posterunku policji i zawirowań sercowych głównej bohaterki, to doceni walory powieści, których się nie spodziewał. A historia wciąga i jest zaskakująco skomplikowanie opracowana. 

Dużo tu wątków, odniesień do przeszłości, kilka płaszczyzn narracji, humoru i ciekawych obserwacji. Mimo to fabuła układa się logicznie, a kulminacja następuje w niespodziewany sposób. Bardzo mnie cieszy, że autorka dopracowała każdy szczegół nie tylko logiczny, ale też ten z zakresu procedur policyjnych i terminologii kryminalistycznej. 

Dużym plusem książki są ciekawe portrety bohaterów, nie są oni nadzwyczajni, lecz przeciętni, normalni z ludzkimi problemami (a jest ich w książce nie mało) i emocjami. To zbliża, pozwala się z nimi identyfikować i nawet z niektórymi chciałoby się wyjść na kawę, czy spróbować tych osławionych ciast pani Marii.

Fajna, klimatyczna powieść, idealna na zimowy wieczór pod kocykiem.

„Motylek” Katarzyna Puzyńska
Cykl: Lipowo - tom 1
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Premiera: 06.02.2014
Ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz