31 lipca 2016

„Uprowadzone” Monika Siuda – pierwsze spotkanie z autorką niezależną

Czy wierzysz, że to, co robisz, kiedyś do Ciebie wraca? Jeden z bohaterów książki „Uprowadzone” boleśnie się o tym przekonał. I to w sytuacji, kiedy najmniej się tego spodziewał. Jak z niej wybrnął i czy to rzeczywiście prawda? To wyjaśnia Monika Siuda na ponad 400 stronach powieści.

"Uprowadzone" Monika Siuda
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: marzec 2016

Książką „Uprowadzone” poznaję twórczość Moniki Siudy, polskiej niezależnej autorki, która w swoim dorobku ma już kilka kryminalnych pozycji m.in. „Wyznanie Agaty”, „Tajemnica Niny”. Otrzymały one wysokie oceny wśród czytelników, dlatego i w stosunku do tej książki miałam wielkie oczekiwania.

Jednak po lekturze mam mieszane uczucia. Niesamowicie wolno rozkręcała się akcja, w zasadzie nastąpiło to dopiero pod koniec powieści. Gdyby nie fakt, że poznałam osobiście autorkę podczas Warszawskich Targów Książki 2016, to pewnie już dawno odpuściłabym sobie jej czytanie. A kiedy już fabuła zaczyna nabierać realnych kształtów i nieoczekiwanie rusza lawina wydarzeń, to jest już w zasadzie po wszystkim. Przyznać trzeba, że faktycznie końcówka, rozwinięcie akcji i poprowadzenie zakończenia wciągają, narracja poprowadzona jest zgrabnie, w tempie. Aż chce się czytać.

15 lipca 2016

„Sprostowanie” Renée Knight – opowieść o sile złudzeń

„Sprostowanie” to intrygująca książka poruszająca wiele płaszczyzn. Nie jest łatwa, ale czyta się ją szybko. 

http://www.soniadraga.pl/produkt/1533/thriller-i-sensacja-sprostowanie.html

„Sprostowanie” Renée Knight  
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: październik 2015

Jakbyś się poczuł, gdybyś niespodziewanie dowiedział się, że jesteś bohaterem książki? W dodatku jej fabuła dotyczy historii, o której całe życie próbujesz zapomnieć, a którą chronisz przed światłem dziennym niczym najcenniejszy skarb. 

Nakreślamy fabułę

Przed takim problemem staje Catherine  Ravenscroft, dojrzała, spełniona zawodowo kobieta, szczęśliwa żona, trochę wycofana matka. Dokładnie w momencie przeprowadzki znajduje w nowym domu książkę, której nie pamięta z poprzedniego miejsca. Już po przeczytaniu kilku stron wpada w panikę, by z każdą następną nabrać przekonania, że jest gorzej niż przypuszczała. Od tej pory wydarzenia dzieją się tak dynamicznie, przełamują granice dopuszczalności, że Catherine ogarnia bezsilność. Jednak jeśli nie weźmie sprawy w swoje ręce, to skrzętnie skrywana tajemnica może zniszczyć życie jej rodziny.

Drugim ważnym bohaterem książki jest Stephen Brigstocke, emerytowany nauczyciel, samotny wdowiec, który przeglądając rzeczy po żonie, znajduje coś, co zmienia jego opinie na temat zmarłej i ich małżeństwa. Wiedziony mieszanką domysłów i interpretacji podejmuje się działań, po których zostaje trwały ślad.

„Sprostowanie” to intrygująca książka poruszająca wiele płaszczyzn. Z pewnością jest o samotności, z którą każdy – bez względu na stan umysłu i fizyczny – w jakiś sposób obcuje; o miłości – partnerskiej, rodzicielskiej, ślepej, tej, która wygasa; o zemście – o tym, jak pielęgnowana potrafi zdominować i niszczyć. Ale przede wszystkim to powieść o złudzeniach. Jak często się nimi karmimy, by wytłumaczyć to, co niewytłumaczalne lub by usprawiedliwić siebie czy kogoś, obronić przed przykrą prawdą?

13 lipca 2016

"Niemowa" - recepta na sukces pisarski

Dobry pomysł na fabułę, rozbudowana tajemnica i stopniowo dawkowane szczyptami zaskoczenie – tak można określić receptę na pisarski sukces autorów „Niemowy” M. Hjortha i H. Rosenfeldta.


„Niemowa” Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt
Wydawnictwo Czarna Owca
Cykl: Sebastian Bergman (tom 4)
Data wydania: kwiecień 2015

Czy 4 z kolei tom cyklu może być równie dobry, jak nie lepszy od poprzednich? Czy da się utrzymać tempo akcji i zainteresowanie czytelnika? Tym panom się udaje nieustannie!
Wreszcie sytuacja osobista głównego bohatera poniekąd się wyjaśnia, dlatego może skupić się on bardziej na prowadzonym śledztwie. Jego problemy i poboczne sytuacje przestają dominować, zdecydowanie pierwsze skrzypce gra zespół śledczy i zagadka, którą próbuje rozwikłać.

Przyznać trzeba, że tempo akcji trochę się ślimaczy, jest więcej rozważań filozoficznych, ale to i tak nie zaniża walorów książki. Dopracowane szczegóły, bogaty język i zupełnie niespodziewane zaskoczenia – to uwielbiam. Szkoda, że dużo wcześniej można domyśleć się sprawcy, ale i tak przyjemnie jest doczytać do końca.


Ocena: 8/10

11 lipca 2016

"Gra pozorów" J. Opiat-Bojarskiej - rzeczywista kupa pozorów

„Gra pozorów” Joanny Opiat-Bojarskiej to rzeczywiście kupa pozorów. Intrygująco napisana nota wydawnicza zapowiada solidną porcję kryminalno-sensacyjnych przeżyć na najwyższym poziomie. Rzeczywistość jednak mocno rozczarowuje.

http://czwartastrona.pl/ksiazki/gra-pozorow/

"Gra pozorów" Joanna Opiat-Bojarska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: luty 2016

Bohaterką książki jest psycholog, Aleksandra Wilk, która po stracie w tragicznych okolicznościach męża, próbuje ogarnąć życie rodziny. Wydaje się, że jej się to udało, kiedy mroczna przeszłość wraca i wymusza na Oli szaleńczą walkę z czasem w obronie wszystkiego, co kocha. Tłem całej historii jest ochrona i istota danych, informacji, które mogą zmienić świat, a przynajmniej jego część. I tu zaczynają się schody…

Interesująco i chaotycznie

Zarys fabuły jest interesujący, porusza ważny temat, ale wplecione intrygi i budowane nierówno napięcie oraz brak zachowania logicznej spójności psują cały zamysł.
Narracja prowadzona z kilku poziomów wprowadza chaos. Nagłe skakanie z sytuacji na sytuację odwraca uwagę czytelnika od głównego zagadnienia, nie wnosząc nic do fabuły. Trudno odnaleźć się w gąszczu zbędnych szczegółów (preferencje seksualne pacjenta, nieporządek w domu, szaleńcza gonitwa myśli). Co prawda rozbudowują one powieść, ale jedynie pod kątem liczby stron zamiast wzbogacenia walorami literackimi. Co chwilę wydarzają się sytuacje coraz mniej wynikające z siebie i sobie służące. Jak grzyby po deszczu piętrzą się wątki poboczne rozbudowane do granic możliwości, które co gorsza pozostają niedokończone i niewyjaśnione. 

 Człowiek po to został zaopatrzony w mózg, by myśleć i kłamać. Nadmiar szczerości może być bolesny.
Jest wiele niedociągnięć nie tylko w toku prowadzonego śledztwa, ale i samym zakończeniu, które pojawia się nagle i jest tak słabo i szybko opisane, że trudno się połapać, czemu jest takie a nie inne. Ewidentnie brakuje wyjaśnień na temat przyczyn i powodów oraz ciągłości powiązań, które tę historię scalają. Króluje pośpiech zarówno w samym zachowaniu głównej bohaterki (niesympatycznej i niewzbudzającej zaufania), jak również w całej fabule. Szczegóły, którymi autorka świadomie karmi czytelnika, są niespójne i zbyt mało wartościowe, by pomogły w wytypowaniu czarnego charakteru. Nie przekonuje ani historia, ani sposób jej opowiedzenia. Wręcz odstraszają infantylne dialogi i skromne, czasem zbytecznie wulgarne, słownictwo. 

Można, ale nie trzeba

Ogólnie książka nie powala na kolana. Pomysł intrygi świetny, ale sposób jej poprowadzenia podaje w wątpliwość jej potencjalną wiarygodność i kryminalną zasadność. Jedynym plusem takiego zabiegu jest zakończenie, którego nie można się domyśleć. Zdecydowanie za mało, by można uznać tę powieść za świetny kryminał. Można przeczytać, ale nie trzeba.

Ocena: 6/10


01 lipca 2016

„Trzeci znak” Yrsa Sigurdardóttir – ciarów zabrakło

Zaczęło się wyśmienicie. Zimne klimaty, makabryczne morderstwo, kobieta z charakterem i sarkastyczny mężczyzna. A łączy ich współpraca w odnalezieniu zabójcy i wyjaśnieniu zagadki. 

 http://muza.com.pl/produkty/1789-trzeci-znak-pocket-9788377588611.html 
"Trzeci znak" Yrsa Sigurdardóttir 
Wydawnictwo Muza
Rok wydania: 2007

Akcja rozkręca się stopniowo, powoli odkrywając fragmenty tajemnicy. Jej tłem są wydarzenia skupiające się wokół prześladowań osób uprawiających czary w dawnej Islandii. Wiele ciekawych historii, autorka wykonała gigantyczną pracę zbierając materiały na ich temat. Wydają się dopracowane i stanowią znakomite źródło bazowej wiedzy. 

Logiczna stała

Książkę czyta się szybko, bo fabuła jest poprowadzona dość dynamicznie i w sposób logiczny. Następuje zdarzenie A, którego skutkiem jest zdarzenie B, potem C i tak do rozwiązania zagadki. Czytelnik nie jest zwodzony zbędnymi opisami, bezsensownymi retrospekcjami, czy około sytuacyjnymi historiami, które zbijają z tropu. Przez całą opowieść dominuje fantastycznie lekkie pióro i cięty humor, a smaczku dodają wybitnie skrojone postacie głównych bohaterów. Nawet wątki poboczne z życia Thory, prawniczki, która próbuje rozwiązać zagadkę zbrodni, są interesujące i pomagają określić jej profil.

A jednak czegoś brakuje

Zanim sięgnęłam po tę pozycję wiele osób polecało tę autorkę, porównując ją do Jo Nesbo. Być może podświadomie podniosłam Yrsie za wysoko poprzeczkę i tak mocno się rozczarowałam. Chociaż książka jest zgrabnie napisana, ma solidną fabułę, mniej lub bardziej udane zwroty akcji, humor i charakterystycznych bohaterów, to jednak w czasie lektury nie dostarcza poczucia grozy, niepokoju, porażającej chęci dowiedzenia się co będzie dalej. Ciarów zabrakło.

Ocena: 5/10